Wycieczka do Warszawy

Majowy half term wykorzystaliśmy najlepiej, jak się dało – wsiedliśmy do samolotu, uciekliśmy z „Krainy Deszczowców” i wylądowaliśmy w upalnej i słonecznej Warszawie.

Zwiedzenie stolicy Polski było marzeniem wielu naszych uczniów i już we wrześniu wygrało głosowanie na kolejne miasto na naszej wycieczkowej drodze, dlatego wszyscy byli bardzo podekscytowani. 19 osób – siedemnaścioro uczniów i uczennic oraz dwoje dorosłych (pani Sylwia Wielgosz-Chojnacka i pan Janusz Kulczycki) wybrało się na kolejną szkolną wyprawę.

Wyruszyliśmy w nocy z soboty na niedzielę, po kilku godzinach snu, po to, by na zwiedzanie zyskać jak najwięcej czasu. Po wylądowaniu na lotnisku Chopina, po szybkim zameldowaniu się w hostelu, ruszyliśmy na podbój stolicy.  Doświadczanie Warszawy zaczęliśmy od wysłuchania Koncertu Chopinowskiego w Łazienkach Królewskich. Tego samego dnia zwiedziliśmy jeszcze Stadion Narodowy. To miejsce wywołało wiele emocji zwłaszcza wśród męskiej części naszej grupy.

Kolejny dzień zaczął się zwiedzaniem studia telewizji śniadaniowej Dzień dobry TVN. Ten punkt programu był niespodzianką dla wszystkich uczniów. Możliwość podglądania pracy dziennikarzy od kuchni wywołała wypieki na twarzy nie tylko u nieletnich uczestników wycieczki. Dzień obfitował w silne emocje, ponieważ zaraz potem zwiedzaliśmy Muzeum Powstania Narodowego.  Ostatnim punktem drugiego dnia było wjechanie na ostatnie piętro Pałacu Kultury i Nauki. Szukaliśmy z góry miejsc, w których już byliśmy.

Trzeci dzień pobytu w Warszawie to przede wszystkim wizyta w Centrum Nauki Kopernik, czyli doświadczanie, eksperymentowanie i – dosłownie – strzelanie piorunami. A po obiedzie w food hall „Elektrownia Powiśle” i bardzo długim spacerze bulwarami nadwiślańskim do Łazienek Królewskich, odbyła się ulubiona zabawa naszych uczniów, czyli gra terenowa poświęcona historii, geografii i przyrodzie tego parku oraz samej Warszawy.

Być w Warszawie i nie pójść do teatru? Czy to w ogóle możliwe? W Teatrze Capitol obejrzeliśmy musical dla młodzieży pt. „Kongo”. Zmusił on naszych uczniów do refleksji, a niektórzy w odgrywanych postaciach dostrzegli siebie i swoje problemy… Zwiedziliśmy też Pałac Krasińskich w Warszawie oraz spacerowaliśmy po pięknym Ogrodzie Krasińskich. I nie był to jedyny ogród, po którym spacerowaliśmy czwartego dnia naszej wycieczki, bo zaraz potem udaliśmy się metrem (!) i autobusem do Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, gdzie przesympatyczna pani przewodniczka opowiedziała nam o życiu króla Jana, jego żony, królowej Marysieńki i ich dzieci, które miały bardzo ciekawe przezwiska (m.in. Minionek).

Zanim opuściliśmy stolicę, musieliśmy zobaczyć jeszcze warszawską starówkę. Chodzenie po wąskich, brukowanych uliczkach nie byłoby takie pasjonujące, gdyby nie nasza przewodniczka, która opowiadała o historii Warszawy i warszawian z taką pasją i tak ciekawie, że słuchaliśmy jak zaczarowani. Możliwość rozmowy z warszawskim kataryniarzem, wysłuchania w jego wykonaniu przedwojennego szlagieru „Warszawa da się lubić” było wisienką na torcie zwiedzania Starego Miasta.

Nie starczyło nam czasu na wszystko, co warte jest zobaczenia i doświadczenia i z takim niedosytem wróciliśmy do Anglii.